Młode chomiki potrzebują dużo pokarmu, który umożliwi im prawidłowy rozwój. Gdy młode otworzą oczy, powinny być ostrożnie przyzwyczajane do ludzkich rąk. Po 25 dniach należy odseparować je od matki i podzielić na grupę samic i grupę samców.
Zasadniczo odchowem młodych zajmuje się samica i podstawowym zadaniem hodowcy jest ... powstrzymanie własnej ciekawości i niepokojenie samicy zajętej potomstwem. Jeśli okazuje się, że jest juz po porodzie (hodowca znając długość ciąży i termin łączenia pary łatwo może wyliczyć, kiedy może spodziewać się przychówku), zaś samica wychodzi z domku wyraźnie wyszczuplała, należy zachować daleko posuniętą ostrożność. Przez pierwsze dwa tygodnie życia młodych trzeba zrezygnować za sprzątania w klatce, ograniczając się jedynie do wyjmowania toalety i wymieniania karmy na świeżą. W żadnym wypadku nie wolno brać do ręki noworodków. W tym okresie matka jest szczególnie nastawiona na klasyfikowanie "własne-obce" i wszelkie pozostawianie na młodych zapachu innego niż ich własny może skończyć się tragicznie. Czasami zdarza się, że młode po porodzie umierają, i dlatego należy sprawdzić, czy martwe nie leżą w gnieździe. W tym celu wziąć należy patyczek, umieścić go w klatce na parę godzin (aby przyjął zapach klatki), a następnie użyć go do rozgarnięcia pozostałych młodych i ewentualnego wyjęcia martwego maluszka. Pod żadnym pozorem nie wolno zrobić tego gołymi rękami - samica wyczuje obcy zapach i albo porzuci młode, albo je zagryzie. Z czasem młode zaczną opuszczać gniazdo i udawać się na coraz dłuższe wycieczki krajoznawcze po klatce. Dopiero wtedy, gdy wędrują z otwartymi oczami można ostrożnie wziąć je na rękę (drugą osłaniając z góry).
Podczas odchowu młodych samica potrzebuje dużo więcej wody, niż zazwyczaj. Dlatego nie wolno zapomnieć uzupełniać zasobu wody w poidełku. Ważne jest również podawanie większej ilości owoców.